Takie mniej więcej zdanie wypowiedział mój prawie siedmioletni synek, na pytanie od babci dlaczego wygra Kaczyński a nie Komorowski. Ciekawa sprawa, bo jakoś specjalnie dzieci nie doktrynujemy, a raczej staramy się za bardzo w domu o polityce przy nich nie rozwodzić. Dlatego traktuję to jako dobrą wróżbę przed 20.06.
Ciekawa sprawa, że jeszcze nie było żadnego sondażu, wg którego wybory wygra J. Kaczyński. Ciekawe, bo nie ma innej możliwości niż zwycięstwo dzisiejszego jubilata. Zwróćmy uwagę na notorycznie niedoszacowanie przed każdymi wyborami w sondażach partii braci Kaczyńskich, wahające się od 5 do 10 procent oraz odpowiednio przeszacowanie PO ilościowo podobnie, czyli 5-10%. Biorąc pod uwagę to założenie J. Kaczyński ma czterdzieści kilka procent, a B. Komorowski trzydzieści kilka. Zobaczymy jakie będą wyniki, ale liczę, że będzie po sprawie już w pierwszej turze, bo kogo innego możemy wybrać, niż tego dla którego "Polska jest najważniejsza", a nie jakaś Rosja tudzież inne WSI.
